Moje pierwsze i ostatnie spotkanie z samoopalaczem było jakieś kilkanaście lat temu. Nie wspominam go zbyt dobrze, więc od tamtej pory unikałam jak ognia tego typu produktów! Charakterystyczny zapach, pomarańczowy odcień skóry, ślady na ubraniach i nierównomierne ścieranie się specyfiku sprawiły, że…
