Odkąd pamiętam zawsze podobała mi się długość maxi, jednak ze względu na mój niski wzrost raczej jej unikałam. Wydawało mi się, że dobrze w długich zwiewnych sukienkach i spódnicach wyglądają jedynie wysokie kobiety.
Kiedy wreszcie postanowiłam kupić moją pierwszą maxi spódnicę, przekonałam się, że wzrost nie jest tutaj kluczowym aspektem. Dobrze dobrana spódnica maxi doskonale podkreśla atuty figury i skutecznie maskuje niedoskonałości, nie zniekształcając przy tym naszej sylwetki.
Dół maxi najlepiej komponuje się z dość przylegającą górą. Należy unikać łączenia jej z dłuższymi cardiganami czy marynarkami oraz fasonem oversize. Warto także pamiętać o umiarze w dodatkach, szczególnie w przypadku tych wzorzystych spódnic.
Osobiście najlepiej czuję się w tych jednokolorowych (mam już granatową, szarą i turkusową), a w tym sezonie wybrałam plisowaną w odcieniu pastelowym. Zwiewna, kobieca i stylowa doskonale komponuje się z prostymi topami, które są podstawą mojej garderoby.
Maxi noszę nie tylko podczas naszych wakacyjnych wyjazdów. Długie, wygodne i kobiece spódnice dość często pojawiają się w moich codziennych stylizacjach w okresie letnim.
A Wy nosicie maxi czy raczej unikacie zamaszystych spódnic i sukienek?
Top – Reserved, Spódnica – SheIn, Sandały – Steve Madden