Pielęgnacja kobiecego ciała jest równie istotna, jak walka ze zmarszczkami na naszej twarzy. I wcale nie myślę o stosowaniu balsamów nawilżających. Zbilansowana dieta, aktywność fizyczna i specjalistyczne preparaty kosmetyczne to klucz do zadbanego i dobrze wyglądającego ciała.
Wraz z wiekiem nasza skóra traci traci jędrność i pojawiają się na niej różne defekty (cellulit czy rozstępy). Jestem zwolenniczką teorii, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć, dlatego wybór moich produktów do pielęgnacji twarzy i ciała nie jest przypadkowy.
Co roku w okresie jesienno-zimowym oprócz kosmetyków mocno nawilżających i odżywczych, wybieram te, które pomogą mi odpowiednio zadbać o moje ciało i przygotować je do okresu wakacyjnego.
Tym razem wybrałam produkty z linii Slim Line marki Floslek. Wszystkie kosmetyki posiadają kombinacje skoncentrowanych składników aktywnych, są bezpieczne dla kobiet w ciąży i po porodzie, nie zawierają kofeiny i co dla mnie niezmiernie ważne, nie dają uczucia gorąca ani chłodzenia. Preparaty przeznaczone są do każdego rodzaju skóry, bez ograniczeń wiekowych.
LIPO detox intensywne serum antycellulit oprócz redukcji cellulitu, ma wyszczuplić i wymodelować nasze ciało, poprawić jędrność i elastyczność skóry oraz stymulować proces spalania tkanki tłuszczowej. W składzie serum znajdziemy substancje aktywne naturalnego pochodzenia, a wśród nich innowacyjny składnik Jania Rubens (Actiporine 8G), który wzmacnia strukturę skóry i niweluje nierówności tłuszczowe.
LIPO detox stosuję na okolice ud i pośladków codziennie wieczorem od trzech tygodni. Po tym czasie zauważyłam znaczną poprawę elastyczności i jędrności skóry. I choć z cellulitem nie miałam dużego problemu, to jednak ten, który był jest mniej widoczny.
Serum ma żelową konsystencję, przyjemny delikatny zapach i jest bardzo wydajne. Dużym plusem produktu jest jego przystępna cena (45,99 zł).
Biust jest atrybutem kobiecości i bez względu na jego wielkość powinnyśmy o niego dbać! W szczególności po przekroczeniu magicznego wieku (30), ciąży i karmieniu piersią. PUSH-UP skoncentrowany krem ujędrniający biust to preparat, który oprócz poprawy nawilżenia i elastyczności skóry, ma silne działanie ujędrniające i modelujące biust. Oprocz Jania Rubens (występującego także w LIPO detox), w składzie znajdziemy ujędrniający i regenerujący Silanol oraz stymulującą rozrost tkanki tłuszczowej VolufilineTM.
Stosowanie takich kosmetyków nie zapewni nam efektów pooperacyjnych, jednak pomoże wymodelować i poprawić kondycję skóry naszych piersi. Szczerze mówiąc nie zuważyłam efektu push-up (tak naprawdę wcale na niego nie liczyłam), jednak krem w znacznym stopniu poprawia elastyczność, sprężystość i jędrność skóry. Cena kremu PUSH-UP to 35,99 zł.
Nawilżające balsamy do ciała stosuję przez cał rok, jednak po lecie wybieram te mocno odżywcze i naprawiające. Rewitalizujący balsam do ciała PAT&RUB by Kinga Rusin to produkt, który już podczas pierwszego użycia poprawia kondycję naszej skóry. Doskonale nawilża, regeneruje, łagodzi podrażnienia, chroni skórę przed wysuszeniem i wygładza.
Skład balsamu to naturalne surowce z certyfikatem ekologicznym, a wśród nich między innymi: żurawina (o właściwościach anti aging, bogata w witaminę C), ekstrakt z zielonej herbaty (o działaniu przeciwzapalnym), masło kakaowe (uelastycznia i nawilża), masło shea (o działaniu zmiękczającym), kwas hialuronowy, naturalna witamina E, betaina roślinna i olejek cytrynowy. Produkt ma bardzo bogatą kremową konsystencję, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu na skórze i posiada bardzo poręczne opakowanie z pompką.
Balsam pozostawia moją skórę świetnie nawilżoną, gładką i elastyczną. Jego cudowny cytrynowy zapach (spodobał się także mojemu mężczyźnie) pobudza i orzeźwia umysł. Pielęgnacja i aromaterapia w jednym 🙂 Z całą pewnością do niego wrócę nie raz!
A jak wygląda Wasza pielęgnacja ciała? Jakie są Wasze ulubione i sprawdzone produkty?
