Francuski dom mody Chanel jest jedną z najbardziej rozpoznowalnych i wpływowych luksusowych marek na całym świecie. Kilka dni temu odwiedziłam wystawę Mademoiselle Privé w londyńskiej Saatchi Gallery, by pogłębić wiedzę o twóczyni imperium.
Osobiście uważam, że Coco Chanel, a właściwie Gabrielle Chanel jest jedną z najbardziej interesujących sylwetek przemysłu modowego. Niezwykle zdeterminowana, kierująca się praktycznie nigdy nie zawodzącą jej intuicją i wstydząca się swojego pochodzenia Coco zrewolucjonizowała kobiecą modę. Jej projekty charakteryzowała przede wszystkim powściągliwość w fakturze i kolorze, funkcjonalizm i wygoda. Sama Coco nie raz powtarzała, że kocha kobiety i to dla nich całkowicie poświęciła swoje życie. Nie tylko zmieniła ich sposób ubierania się, przede wszystkim pokazała im, że warto mieć ambicje, spełniać swoje marzenia i zacierać utarte granice. Chanel to nie tylko mała czarna, perły, dżersejowe żakiety i czerwona pomadka, to przede wszystkim symbol kobiety wyzwolonej.
Mademoiselle Privé to trzy piętra jednej z londyńskich galerii, które w sposób bardzo przejrzysty i klarowny odzwierciedlają kolejne etapy życia Coco Chanel. Kamienica przy 32 Rue Cambon, pierwszy butik w Deauville, miejsca, które były dla nią inspiracją do tworzenia kolekcji (Anglia, Wenecja) czy ogród autorstwa Harry’ego i Davida Richów, to niektóre z nich.
Wernisaż to także modele haute couture, linia biżuterii „Bijoux de Diamants” z 1932 roku, ogrom tkanin, z których powstawały największe projekty oraz mini laboratorium perfum, w których unosił się kultowy Chanel N°5.
Wszystkie udostępnione eksponaty wystawy Mademoiselle Privé zostały osobiście wybrane przez Karla Lagerfelda, który od 1983 pełni funkcję dyrektora artystycznego domu Chanel.
Wystawa cieszyła się ogromną popularnością (zakończyła się dzisiaj). I choć otwarta była siedem dni w tygodniu do późnych godzin wieczornych, nie sposób było uniknąć stania w dość długiej kolejce, aby ją zobaczyć. A z całą pewnością było warto!
Biografia „Coco Chanel: The legend and the life” autorstwa Justine Picardie to moja pamiątka z wystawy i książka, która towarzyszy mi obecnie w drodze do pracy.
