Harmonia duszy i ciała to podstawa japońskiej filozofii. To właśnie ona w połączeniu z minimalizmem, stała się inspiracją dla Bishojo. Marka ta wierzy, że produkty kosmetyczne w połączeniu ze zbilansowaną dietą i aktywnością fizyczną, pozwolą uzyskać spokój ducha oraz w efektywny sposób wydobyć naturalne piękno kobiet.
W kosmetykach Bishojo nie znajdziemy silikonów, olejów mineralnych, parabenów, BHT-BHA, PEG czy EDTA. Wszystkie produkty posiadają minimalistyczne opakowania i delikatny zapach.
Dziś chciałabym się podzielić z Wami moją opinią na temat kilku kosmetyków Bishojo, które testowałam w ostatnim czasie.
Oliwka do demakijażu, która w swoim składzie zawiera olej ze słodkich migdałów, oliwę z oliwek, olej z rokitnika oraz olej z kamelii japońskiej (Tsubaki) stworzona została by w szybki i łatwy sposób usnąć zanieczyszczenia, nawilżyć i wygładzić skórę, zniwelować podrażnienia i ułatwić usunięcie makjażu.
Niestety u mnie nie sprawdziła się ona w ogóle. Już po pierwszym użyciu skóra mojej twarzy była ściągnięta, lekko zaczerwieniona, a do usunięcia makijażu oczu musiałam użyć innego produktu, by pozbyć się całkowicie maskary.
Dwa kremy wodne (nawilżający i regenerujący) o lekkiej konsystencji mogą być stosowane samodzielnie, jak również pod inny produkt wzmacniając jego działanie.
Krem Wodny Regenerujący to produkt stymulujący syntezę kolagenu, zapewniający optymalne nawilżenie skóry, poprawiający jej elastyczność, wygładzający zmarszczki i wzmacniający naczynia krwionośne.
W składzie kremu znajdziemy między innymi ekstrakt z perełkowca japońskiego, olej Babassu, olej z rokitnika, kwas hialuronowy i ekstrakt z orchidei.
Natomiast Krem Wodny Nawilżający posiada działanie zmiękczające, wygładzające i regulujące równowagę lipidową naskórka. Kwas hialuronowy, natywny kolagen morski, ekstrakt z orchidei, olej z kamelii japońskiej (Tsubaki) oraz ekstrakt z perełkowca japońskiego to składniki kremu nawilżającego.
Przyznam szczerze, że idea kremu wodnego nie do końca mi odpowiada. Kosmetyk wchłania się natychmiast, dość dobrze rozprowadza się i posiada przyjemny zapach. I choć przy regularnym stosowaniu kremów wodnych (nawilżającego na dzień, a regenerującego na noc) moja skóra była dobrze nawilżona i gładka, miałam wrażenie, że nie są to odpowiednie kosmetyki dla mnie. Zazwyczaj do pielęgnacji wybieram produkty o innej konsystencji i może tego brakowało mi w kremach wodnych. Dodatkowo przy dłuższym okresie stosowania obu produktów pojawiało się u mnie uczucie ściągnięcia skóry, z którym czułam się bardzo niekomfortowo.
Ze wszystkich kosmetyków Bishojo, które miałam okazję przetestować, sprawdził się u mnie Krem Rewitalizujący. To regenerujący preparat, który posiada właściwości wygładzające, poprawiające gładkość i elastyczność skóry, wzmacniające jej strukturę, poprawiające koloryt oraz niwelujące oznaki zmęczenia i stresu.
Składniki kremu to między innymi kwas hialuronowy, ekstrakt z orchidei, olej babassu, ekstrakt z Yuzu (bogaty w ceramidy roślinne) i olej z kamelii japońskiej.
Przede wszystkim odpowiada mi jego gęsta konsystencja, krem świetnie sprawdza się na noc i na dzień pod makijaż. Kosmetyk dobrze nawilża, wygładza i nie powodował u mnie dyskomfortu. Po przebudzeniu rzeczywiście miałam wrażenie, że moja twarz wygląda na wypoczętą i dobrze odżywioną.
Muszę przyznać, że spodziewałam się wielkiego wow po produktach Bishojo. Imponujący skład, inspiracja Japonią (do której marzy mi się polecieć), dodatkowo minimalizm i prostota opakowań były mocnymi argumentami przy wyborze tych właśnie kosmetyków. Niestety większość z produktów nie wpasowała się w potrzeby mojej skóry. A szkoda, ponieważ idea marki jest bardzo imponująca!
Próbowałyście już kosmetyków Bishojo?